Magdaleno
O co chodzi z tymi łzami w twoich oczach
Co się stało gdy się zamknełaś,
I wszystkie żółte światła zamieniły się na czerwone
W ciszy swojej jaskini, czujesz się bezpiecznie
Udekorowałaś ją aksamitnymi zasłonami
Na zewnątrz widzisz ciemny las
Ale ty nie wiesz, że tam przed nami jest pole złota
Trzymaj się, nie poddawaj się
Trzymaj się, będziesz wiedzieć, że
Pomoc jest już w drodze
Podnieś się, podnieś się, podnieś się Magdaleno
Słońce znów wzejdzie
Podnieś się, podnieś się, podnieś się Magdaleno
Lato przyjdzie i
Pocałuje Cię z uczciwością
Pokocha Cię bezwarunkowo
Zaufa Ci i pozwolić oddychać
Odda Ci twoją godność
Więc podnieś się, podnieś się, podnieś się i zacznij znów żyć
Bo tylko Ty możesz Magdaleno
Oh Magdaleno
Pamiętasz, kiedyś siedzieliśmy i patrzeliśmy z mostu
I zastanawialiśmy się, gdzie płyną statki
Kto na nich był i czego się dowiedzą,
Napisałaś to w pamiętniku
I powiedziałaś, że kiedyś to będzie historia do opowiedzenia
I że może umieszczą ją w filmie, może będziesz gwiazdą filmu
Coś ukradło Twoje łzy i wytarło Twój uśmiech precz
Trzymaj się, nie poddawaj się
Trzymaj się, będziesz wiedzieć, że
Pomoc jest już w drodze
Podnieś się, podnieś się, podnieś się Magdaleno
Słońce znów wzejdzie
Podnieś się, podnieś się, podnieś się Magdaleno
Lato przyjdzie i
Pocałuje Cię z uczciwością
Pokocha Cię bezwarunkowo
Zaufa Ci i pozwolić oddychać
Odda Ci twoją godność
Więc podnieś się, podnieś się, podnieś się i zacznij znów żyć
Bo tylko Ty możesz Magdaleno
Pozwól dzisiaj słońcu ogrzać Twoje serce
Więc podnieś się, podnieś się, podnieś się Magdaleno
Podnieś się, podnieś się, podnieś się Magdaleno
Słońce znów wzejdzie
Podnieś się, podnieś się, podnieś się Magdaleno
Lato przyjdzie i
Pocałuje Cię z uczciwością
Pokocha Cię bezwarunkowo
Zaufa Ci i pozwolić oddychać
Odda Ci twoją godność
Więc podnieś się, podnieś się, podnieś się i zacznij znów żyć
Bo tylko Ty możesz Magdaleno
Oh Magdaleno
Oh Magdaleno